Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
green
Gość
|
Wysłany: Śro 11:41, 29 Sie 2012 Temat postu: Siemanko |
|
|
Nazywam się Ilona mam 21 lat. Czemu tu jestem?... no przede wszystkim po to, że potrzebuje wsparcia z zmaganiami z moja anoreksją. Kiedy trzeba bywam u lekarza-specjalisty ale czasem to nie wystarcza i chciałoby się wygadać/porozmawiać z kimś kto praktycznie w 100% mnie zrozumie.
Wiadomo jak w chorobie bywa są czasem lepsze a czasem gorsze chwile (u mnie przeważają te drugie) ale trzeba sobie jakoś radzić. Mam nadzieje, że tu znajdę jakoś pomoc z Waszej strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 12:36, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Witaj. Napisz coś więcej o sobie, jak długo zmagasz się z chorobą, itp.
Mam nadzieję, że to forum będzie Ci pomocne. Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 12:37, 29 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 13:02, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
dzien dobry
|
|
Powrót do góry |
|
|
luna
Użytkownik
Dołączył: 13 Wrz 2010
Posty: 5517
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:52, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
witaj! jak długo chorujesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
green
Gość
|
Wysłany: Śro 14:09, 29 Sie 2012 Temat postu: Coś o mnie |
|
|
Właściwie to nie wiem od czego zacząć. No ale tak, jestem teraz studentką 3 roku pedagogiki. Na anoreksje choruje 6 lat. Byłam w szpitalu 10 tygodni z wagą 40kg przy wzroście 170 i zostałam wypisana na żądanie przy wadze 48kg. Początki były bardzo trudne no ale teraz jest nieco lepiej.
Prawdę mówiąc to jak jestem w domu jedzenie nie sprawia mi większego problemu ponieważ mam tu swoje produkty które jem i jakoś daję radę. Gorzej jest jak mam gdzieś wyjść.. te ciągle myśli o tym czy gdzieś bedzie coś dla mnie do zjedzenia i w ogóle. Gdyby nie moja mama to pewnie by mnie tu nie było, bo to ona mnie zawiozła do szpitala i spełnia "moje zachciewajki". Przyznam jej rację, że mój jadłospis jest bardzo ograniczony ale jak jem te swoje wybrane produkty to psychicznie czuje się lepiej i wiem, ze nie przytyje.
Rok temu było o wiele lepiej z jedzeniem, ale wszystko pogorszyło się jak poszłam rok temu na stancję. Tam praktycznie zero kontroli ze strony rodziców, tylko telefoniczna, ale zawsze można troszkę ubarwić rzeczywistość. Jeszcze poznałam tam dziewczynę która była na diecie dukana co bardziej mnie zmotywowało do odchudzania. I tak z tygodnia na tydzień odrzucałam jakieś produkty spożywcze tak, że teraz jem codziennie to samo. szczerze to nie jem mało no ale co, czuje się ograniczona przez to wszystko i już. Najgorsze jest to, że coraz częściej mam ochotę na głodzenie się ale wiem, że nie mogę bo tu mnie pilnują i boję się, że jak znów pójdę na stancję to się jeszcze bardziej pogorszy i trafie do szpitala. A tego nie chce ponieważ mam tyle planów na życie lecz często brak mi sił z powodu tego jedzenia. Czasem tak sobie myślę, że gdyby nie to, że brak jedzenia powoduje brak sił, to bym nie jadła w ogóle. Chciałabym móc tak żyć żeby ta praktycznie podstawowa funkcja życiowa nie utrudniała mi życia.
Jeśli chcecie coś więcej wiedzieć to zadawajcie pytania. Możecie pytać o co chcecie. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie pytania:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 15:52, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Poza różnicą w długości babrania się z ed, to jak bym czytała o sobie...
A wróciłaś do wagi w granicy normy, czy dalej trzymasz się poniżej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
green
Gość
|
Wysłany: Śro 16:14, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chodzi o wagę to jest normalna bo ważę 55-57 kg.
Gdy byłam u lekarza spytał się ile ważę wiec mu powiedziałam, że 57 kg to nie chciał wierzyć i kazał stanąć mi na wagę. Powiedział, że "bardzo szczupło wyglądam jak na 57 kg" i to chyba dla tego, że mam dobrze rozbudowaną tkankę mięśniową. No przyznaje się do tego, że dużo ćwiczę ale dla siebie i tak wyglądam za grubo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
green
Gość
|
Wysłany: Śro 16:18, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jeśli mogę zapytać to ile czasu chorujesz? i ile ważysz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
enola
Użytkownik
Dołączył: 28 Lip 2011
Posty: 1872
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:17, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
witaj
znajome rzeczy piszesz...
skąd jesteś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 21:40, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
green napisał: |
Jeśli mogę zapytać to ile czasu chorujesz? i ile ważysz? |
Od listopada w tym siedzę, więc niedługo. Już wcześniej pojawiało się takie poczucie, że czuję się grubo i chcę schudnąć, tylko nie chciało mi się za to zabierać. W listopadzie się zawzięłam, niestety. 168 cm, wagę wyjściową miałam 52-53, od dłuższego czasu jest 44-45..
|
|
Powrót do góry |
|
|
nervosa.
Administrator
Dołączył: 21 Lut 2009
Posty: 7995
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białogard / Poznań
|
Wysłany: Śro 22:03, 29 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Jakim nickiem się rejestrowałaś? Green czy koniczyna?
|
|
Powrót do góry |
|
|
green
Gość
|
Wysłany: Czw 10:55, 30 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
koniczyna
|
|
Powrót do góry |
|
|
green
Gość
|
Wysłany: Czw 10:57, 30 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
enola napisał: |
witaj
znajome rzeczy piszesz...
skąd jesteś? |
No a jestem ze Słupska. A Ty?
|
|
Powrót do góry |
|
|
green
Gość
|
Wysłany: Czw 11:01, 30 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Kitty a byłaś u jakiegoś lekarza z Twoim problemem, bo czym szybciej zaczniesz się leczyć tym lepiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
green
Gość
|
Wysłany: Czw 11:12, 30 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Powiedzieć Wam coś dziewczyny... teraz jak trochę już w tym "siedzę" i mam czasem ochotę znów się odchudzić do 40 kg to patrze na to wszystko z drugiej strony a mianowicie tak, że co z tego jeśli sobie schudnę jak i tak trafie znów do szpitala i znów przytyje do tej wagi wyjściowej tylko z tą różnicą, że moje ciało znów będzie sflaczałe i moja praca nad tym wszystkim pójdzie na marne. No nie mogę powiedzieć, że w tej chwili jest dobrze ale najgorzej też nie. Więc często staram się szukać pozytywów w sytuacji w której się znajduję. Wiem, że to bardzo trudne, ale nie chce aby moje całe życie było podporządkowane jedzeniu bo w końcu "żyje się tylko raz".
|
|
Powrót do góry |
|
|
|